Taniec z przeszłością
Na ile życie naszych przodków oddziałuje na nas? Czy rzeczywiście za dawne grzechy przychodzi płacić tym, którzy przychodzą później, nawet kilka pokoleń później?
Z takimi pytaniami próbuje zmierzyć się Karolina Monkiewicz- Święcicka w swojej powieści „Taniec z przeszłością”.
Renata niedawno pochowała swoją matkę, z którą miała trudną i skomplikowaną relację. Porządkując rzeczy po niej odnajduje w szafie stare pamiętniki. Okazuje się, że należały one do niejakiego Tadeusza Dulewicza. Pamiętniki te trafiają w ręce wnuczki Renaty, Anieli, która czyta je z podekscytowaniem i dzieli się ich treścią ze swoją babcią. Obie odkrywają tajemnice rodzinne, które wstrząsają ich światami ale i pozwalają znaleźć spokój oraz lepiej zrozumieć swoją rzeczywistość.
Jednocześnie na ogródkach działkowych na Mokotowie dzieją się dziwne i przerażające rzeczy. Znikają ludzie, policja nie potrafi ich odnaleźć. Kto i co się za tym kryje?
W apartamentowcu nieopodal niby zwyczajna rodzina przeżywa mocny kryzys. Czy kontrowersyjna terapia ustawień Hellingera pomoże małżonkom wrócić do siebie?
I co wspólnego mają ze sobą ci wszyscy ludzie?
Ciekawie napisana, mroczna i mocno wciągająca historia o powiązaniach rodzinnych, traumach i obciążeniach, które ze sobą niesiemy. Zdecydowanie najbardziej wciągnął mnie wątek syberyjski, obrazowy i przejmujący. Ale nie wszystko w książce jest spójne, niektóre sprawy zostają jakby niedokończone, nie przekonują.
Jednak całość czyta się z zapartym tchem, czekając na dalszy ciąg opowieści.
Czytałam po raz drugi. Polecam