Okrążyć słońce
Beryl Markham była kobietą wolną. Przede wszystkim. I wierną. Sobie, swoim wartościom, przeczuciom i uczuciom. No a przede wszystkim wierna Afryce, w której się wychowała i którą czuła całą sobą.
„Okrążyć słońce” Pauli McLain to pięknie napisana powieść o tej nietuzinkowej, przebojowej, pięknej i nieustraszonej kobiecie. Od małego wychowywana wśród koni została pierwszą licencjonowaną trenerką (kobietą) tych zwierząt, a jej podopieczni wygrywali wiele wyścigów w Kenii. Drugą jej pasją były samoloty a jej wielkim sukcesem był samotny lot nad Atlantykiem ze wschodu na zachód, w 1936 (Nikomu się to wcześniej nie udało. Charles Lindbergh pokonał podobną trasę w 1927, z Ameryki do Europy). Nie była skandalistką, choć jej postać budziła wiele kontrowersji w brytyjskiej Kenii z uwagi na jej życiowe i zawodowe wybory oraz związki, w które się angażowała. Ale na kartach tej powieści jest przedstawiona jako kobieta prawdziwa, poszukująca miłości, odrzucająca panujące konwenanse i układy i podążająca za tym, co dyktowało jej serce i intuicja. A życie jej nie rozpieszczało.
„Okrążyć słońce” to również piękny, prawdziwy i bogato przedstawiony obraz Kenii pierwszych dekad 20.wieku. Oprócz cudownej dzikiej przyrody poznajemy też historyczne postaci związane z tym krajem, jak Karen Blixen i Denysa Fitcha Hattona (Pożegnanie z Afryką), Brora Blixena, Berkleya Cola i wielu innych.
Pięknie napisana, wciągająca, inspirująca powieść. Klimatycznie przypomina wspomniane „Pożegnanie z Afryką”. Gorąco polecam