Pomocnik
W Bernardzie Malamudzie zaczytywałam się na studiach, myślałam nawet o pisaniu pracy magisterskiej na temat jego książek. Koniec końców pomysł mi się zmienił, choć pozostałam w kręgu literatury żydowskiej.
Po wielu latach znów sięgnęłam po jedną z jego książek, „Pomocnika”. Opowiada ona o Morrisie Boberze, ubogim Żydzie, który uciekł z Rosji przed pogromami, oraz jego rodzinie i ludziach, z którymi przyszło mu dzielić los. Bober prowadzi sklep kolonialny na Brooklynie, nieżydowskiej dzielnicy Nowego Jorku. Pewnego dnia w jego sklepie pojawia się goj, który nieoczekiwanie zostaje jego pomocnikiem. To książka o winie i karze, o przebaczeniu, sile i słabości, nieuchronności losu a może skazywaniu się na wieczne cierpienie. To obraz ludzi, którym trudno odnaleźć się w Nowym Świecie a tym bardziej się z nim zasymilować. Bardzo dogłębne portrety psychologiczne, trudne dylematy moralne i skomplikowane relacje rodzinno-sąsiedzkie. Książka na wskroś żydowska a jednocześnie uniwersalna. Wartościowa lektura.